Gildia Dimir

Anhellius

Witam!

Corristo mnie prosil o relacje z tego turnieju wiec pisze tak to bym nie pisal. Nie pamietam dokladnie kart wiec bedzie bardziej o przezyciach niz o technice grania.

I drawa w sealed decku czyli karty, ktorych sie nie zabiera tylko rejestruje mialem swietnego miedzy innymi duala GB, ale potem nie mialem takiego szczescia i w Played Decku wzialem bialy, czerwony i czarny - typowy deck na discard i napor...

W pierwszym meczu bylo 1:1 tylko dlatego, ze koles ostania partie gral na czas... a bym go napewno pojechal, bo pod koniec 5 rundy zostalo mu 3 zycia... W drugim meczu mialem 1:2 z 37 gosciem w Irlandii, a tylko dlatego, ze po pierwszym drafcie mialem 6 landow, a potem przychodzily mi co ture... n/c W 3 rundzie dostalem buya, a w 4 gralem na 12 goscia z Irlandii - automatyczny wstem na Nationalsy - dostalem 1:2 i tez po niefarcie na rece - jako jedyny on mial w miare przemyslany deck, ktory mozna jakos nazwac - control UBG. Bylem 9 i braklo mi 1 miejsca, zeby przejsc do top 8 - nastepnej fazy - booster drafta. Jako nagrode pocieszenia dostalem booster z Dissension, ale malo ciekawych rzeczy w nim bylo.

Tomek, znajomy z Barda pokazal co znaczy polska szkola MtG i zajal 2 m-ce z akcentow obcokrajowych, to Daniel (bodajze 67 z Slowacji) zajal 7 m-ce.

Ogolnie cala impreza trwala 12 godzin, byl sedzia w koszulce "Juve" - oficjalny DCI. Nawiazalem znajomosci z tymi, ktorych wczesniej na Magic Nighcie nie poznalem... slowem - rozwijam sie.